Nowa gwiazda
Młodości piękna, krótka, zamknęłaś się w
chwili,
przeminęłaś tak szybko, odeszłaś jak
wiosna.
Zbyt wcześnie, abym wszelkie twoje dary
poznał.
Dziś jak wiekowe drzewo mój korpus się
chyli.
Wrota do lat minionych zamknięte na
zamek,
szczęście do mnie z przeszłości mruga i
migota.
Sapię niemiłosiernie na wzniesieniach,
schodach,
gdy pogoda się zmieni, wtedy w kościach
łamie.
Czas capstrzyku nadchodzi, kres jest coraz
bliższy,
nie sięgam myślą w przyszłość, lecz ku
młodzieńczości.
A kiedy mnie choroba do łóżka
przygwoździ,
przerwie wątłą nić życia – umysł się
zaiskrzy.
Wzniesie się nowa gwiazda na czarny
firmament,
intensywność jej blasku uczynki określą.
Odwiedzicie być może tę polanę leśną,
gdzie prochy literata będą rozsypane.
Komentarze (178)
Wiersz piękny i skłania do refleksji nad
przemijaniem... Pozdrawiam Krajana,
gliwiczanka Berenika57
Wszystkim nam się kurczą dni:)
Witaj Sławku!
Dzięki i miłego dnia:)
odwiedzimy rodziną bejową każdy zostawi serdeczne
słowo
Szczęście w życiu jest niewymierne, dla jednego
wygraną w Totku, drugiego zdrowiem a biednego kromką
chleba. i nie zawsze my sami jesteśmy jego kowalami.
Nazywamy go łutem szczęścia, by ktoś nas zauważył, w
pracy, śpiewając na ulicy czy kastingu. A na samym
końcu jesteśmy tylko mięsem które nauczyło się pisać
"wiersze", ukłony
,,wciąż jestem młoda
choć już nie piękna
doceniam urok tej cudnej chwili
gdy wiek mój do jesieni się chyli
o śmierci jeszcze nie myślę
lecz w testamencie napiszę
by moje kości spoczęły w grobie
gdzie niebo i ziemia są polskie"
Taka odpowiedź nasunęła się po przeczytaniu Twojego
wiersza.Dziękuję za życzenia noworoczne , do pisania
wrócę ,tylko tu w De czasu brak na pisanie.
Piękny wiersz,serdecznie pozdrawiam
Nigdy nie wiadomo kto przez swiat zostanie doceniony,
jednak kazdy ma tu swoją rolę i bywa niezastąpiony.
Chociaz zycie nasze zgasnie, choc sie wyda ziarnkiem
maku
Z tych drobiazgow,z nikłych sladów, cały wszechświat
jest stworzony.
No cóż, z racji wieku wolę lżejszą poezję, bardziej
optymistyczną i radosną / dlatego u mnie wciąż:
wiosenny ranek :) /, bo to daje nadzieję, że coś się
budzi. Jeszcze nie chcę myśleć o wiecznym śnie, bo on
i tak mnie sam dopadnie. To takie moje
przemyślenia.Twoim wierszem jestem zachwycona, jak
zwykle głęboka perfekcja, od tematu odskoczę nie
dotykam. Dziękuję za wszystkie życzenia, dobrze, że
nie zajrzałam tam w drugiej połowie roku. Wszystkiego
pięknego życzę również na ten rok, oby wena dalej
dopisywała by tworzyć i zaczytywać się w pięknej
bejowej poezji. Pozdrawiam.
Nigdy nie nazwałabym się literatem, poetką,
czymkolwiek. Czasami wpadają w moje ręce książki z
różnymi mało znanymi wierszami, których autorzy umarli
już dawno i nikt ich nie pamięta, a wiersze nieraz
świetne, tyle tego... Słowa nie liczą się, może tylko
teraz, dla kogoś. Prochy literata - prochy takie jak
każde inne... Tylko to, co zrobisz naprawdę dobrego
dla innej osoby może mieć jakiekolwiek znaczenie,
żaden wiersz.
PS Chińczyków też się boję. My się w Europie się
kłócimy i żyjemy zupełnie nie tym, co jest istotne.
Zamyśliłam się bardzo po przeczytaniu.... i niech to
będzie najlepsza recenzja.....
... kiedyś za mną zapłaczą
kiedyś znicze zapalą
kiedyś wspomnień fragmenty
w kliszach myśli utrwalą
kiedyś stanę przed Stwórcą
kiedyś zmyję swe grzechy
lecz nim kiedyś to przyjdzie
chcę brać z życia uciechy
I upajać się tymi
uciechami w zachwycie
gdyż tak szybko przemija
w swej kruchości to życie ...
ps. sory za chęstochowę:))
Czytałem wczoraj, ale nie zdążyłem skomentować, bo
żona potrzebowała mojego wsparcia.
Czas, ma to do siebie, że pędzi, nie pytając nas, czy
za nim nadążamy.
U nas jeszcze nie można rozsypywać prochów, gdzie się
chce, więc Ty musisz mieszkać poza granicami naszego
kraju.
Czyta się z głęboką refleksją nad przemijaniem.
Bardzo refleksyjnie tym razem u Ciebie i może trochę
zbyt wzniośle, ale w obliczu ostatnich wydarzeń wiersz
wpisuje się w tę posępną rzeczywistość.
Dla zrównoważenia :
" Odpędź czarne myśli!
Dość już twoich łez
Niech to wszystko przepadnie we mgle.
Bo nowy dzień wstaje..."
Dobrego dnia, pozdrawiam !
Sławomirze, jak to zawsze u Ciebie bardzo dopracowany
i wypieszczony wiersz, z głęboką
refleksją.
Miłej niedzieli życzę.