Nowa modlitwa do Anioła Stróża
Ten wiersz napisałam dokładnie dziesięć lat
temu. Jedna z moich krnąbrnych
podopiecznych, mimo wszystko, jak nam
trudno było dojść do porozumienia, nazywała
mnie swoim Aniołem. Tego dnia obchodziła
urodziny i imieniny jednocześnie.
Narozrabiała tak, że miałam ochotę ją
udusić. Nie żałowałam gorzkich, mocnych
słów. W odpowiedzi wykrzyczała mi,, A ja
jak się modlę do Anioła Stróża, to mam
Ciebie przed oczami"
Napisałam tej nocy wiersz i dałam jej
mówiąc,, Teraz tak będziesz się modliła,
nie do mnie, tylko do swojego Anioła
Stróża, tego, który rzeczywiście Cię
chroni, bo ja już nie potrafię”
Za rok skończyła 18 lat i odeszła z
ośrodka, a ja przez kolejne osiem lat ,
piątego października dostawałam pustą
kartkę z Aniołem , z różnych miejsc. Dziś
zadzwoniłam do córki ,która mieszka pod
moim adresem w Polsce, kartka nie przyszła.
Dlatego ten wiersz, dzisiaj. Mam nadzieję
Irenko, że to tylko Poczta się spóźniła.
Nowa modlitwa do Anioła Stróża
Przepraszam cię mój aniele,
że masz przeze mnie
taką niewdzięczną pracę
i pewnie ciągle narzekasz na ból głowy
przez moje kłopoty.
Pewnie wyobrażałeś sobie
naszą współpracę inaczej,
a ja ci każę oglądać
częstsze upadki niż wzloty.
Wiem, obiecałam poprawę
skończę z wódą i proszkiem.
A dziś , jakby tobie na złość,
kolejny raz upadłam.
Więc wcale nie będę zdziwiona,
zaskoczona też ani troszkę,
że wreszcie tak na mnie się wściekniesz,
aż mnie odeślesz do diabła.
Komentarze (21)
Ja też mam nadzieję, że jeszcze kartka przyjdzie.
Kali, wzruszylaś mnie i wstępem i wierszem.Wiersz
idealny dla zbuntowanej nastolatki,w prostych słowach
w których brzmi jakaś taka twardość charakteru ale i
świadomość popełnienia błędu,oby kartki nadal
przychodziły,pozd:)
W każdym z nas jest trochę anioła i inni to
doceniają...a w Twojej pracy to już prawie "obowiązek"
aniołem być...pizdrawiam serdecznie
W duchowej rozmowie z naszym Aniołem ,padają gorzkie
słowa , jeśli czujemy się opuszczeni , samotni i nie
potrafimy sobie poradzić.
pozdrawiam
no diabła to chyba nie, nie byłby aniołem... ale
pewnie łza niejedna zmoczyła pióra - i jest smutny -
mają nasi aniołowie sporo z nami roboty ;-)=
Dobry wiersz, z gorzką refleksją... Jeżeli nie
będziemy posługiwać się rozumem, to żaden anioł nam
nie pomoże.
Dobrej nocy:)