nowalijka
/nikt nie przyjmuje biletu na drogę do
wieczności nie zabiera zapasów na
nieistniejące dni/
zawieszona w próżni jak zepsuty komputer
nawet zresetować nie sposób — tak po prostu
wpatrzona w jeden punkt wytarty od
wzroku
truchło nie da się przytulić ani
unicestwić, gdy jej biała nagość bije po
oczach, dusi w nozdrzach zapach oliwnego
gaju
taką mnie weź, nie jestem na sprzedaż
Komentarze (23)
Amorku :)
Bardzo ciekawy wiersz.
dziękuję, dobrej nocy :)
Za Halinką. a poza tym jak bije po oczach, to
wystarczy oczy zakryć i patrzeć w inną stronę.
Miłego wieczoru życzę:)
wiedz,że jestem i czytam:)
Pozdrawiam:)
taką mnie weź..... dobre pozdrawiam Ewunia
smutno i tak prawdziwie ...
pozdrawiam:-)
Podoba mi się.
stupor, jak nic...
smutny wiersz, z dobra puenta;)
pozdrawiam
nowalijką ale nie na sprzedaż Pozdrawiam:))
jesteś kobietą oddaną sztuce z pewnością tutaj jeszcze
powrócę
Zgadzam się z Halinką
Pozdrawiam Ewo:-)
dziękuję kochani :)pozdrawiam
Racja, kobieta jest nie na sprzedaż...tylko serce za
serce...pozdrawiam serdecznie, urlopowo
To chyba dobrze?, że nie na sprzedaż.
Pozdrawiam z podobaniem, Ewo! :)