Nowe życie
Już nie na słowa, już nie na łzy,
już się nie chowam, rozmyły się sny,
otworzyć oczy pozwoliły mi,
by spojrzeć na świat przez jasne mgły.
Spojrzeć tam, gdzie słońce świeci,
a rozum pozwala przezwyciężyć serce,
gdzie każdy ptak wysoko nas wzleci
i zaśpiewa, i pogromi niebiosa wielkie.
Nie poddam się już temu, co z człowieka
wymywa złe uczucie gniewu i zazdrości,
co nie pozwala spokojnie zaczekać,
lecz żyć w nieszczęściu i samotności.
Nie czuję już pogromu uczuć na życiu,
już nie mam złych myśli o tym, co
będzie,
myślę pozytywnie w cieniu, ukryciu
i czekam cierpliwie, aż los z pomocą mi
przybędzie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.