Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nowosybirsk: Jewgienija *

(Z cyklu: Poszukiwania)

Pociąg zgrzyta hamulcami. Wjeżdża — piszcząc — na peron zadaszonej, dworcowej hali, żywcem przeniesionej z XIX wieku. Stoję w drzwiach wagonu, ściskając ich chłodną rękojeść… Lekkie szarpnięcie. Ogólny tumult. Rozgwar przeciskających się wąskim korytarzem pasażerów. Czuję napierającą, skłębioną podnieconym oddechem masę spoconych ciał. Zeskakuję. Potok rozpierzcha we wszystkich kierunkach. Rzednie. Słyszę zmieszane głosy, szurania, stukania obcasów, otoczony chłodnym strumieniem rześkiego strumienia…

Pomarańczowe promienie zachodzącego słońca — pokrywają ukośnie kamienną posadzkę, wpadając przez wysokie, zakratowane okna. Ostatni ludzie wsiadają pośpiesznie do taksówek, autobusów… Jest coraz później. Ciemnieje. Rozchodzą się z coraz większym pogłosem echa tykania — zdobionych wyszukanymi, rokokowymi okuciami — zegarów. Pełznie zapuszczoną, zaniedbaną bocznicą — opróżniony skład Zmęczony podróżą, brudny, cuchnący smarami wąż…

Zostaję sam, pomiędzy przekrzywionymi prostokątami gasnącego stopniowo światła. Milczący przeciąg porusza kwiatami w wielkich, betonowych donicach. Omiata moje skronie, usta i dłonie… Ukośne smugi mżą wirującymi drobinkami kurzu…
Dostrzegam słaby ruch. Nie wiem, czy jest tuż, czy dalej. Uchwycone kątem oka błahe zdarzenie materialnego świata. Coś na kształt płynącego powietrzem pyłka dmuchawca, spadającego powoli jesiennego liścia… Przypomina falującą pod powierzchnią wody — majestatyczną meduzę — w aureoli pełgających blasków błogiej ciszy próżni kosmosu…

Nieruchomieje… — bez dotykania ziemi…

Zaciskam powieki. Otwieram… Stoisz przede mną. Piękna! Jakbyś zstąpiła z jakiegoś boskiego nieokreślenia! Wypowiadasz ściśniętym głosem moje imię. Cudowna. Wniebowzięta…

Spowija mnie cała twoja jaskrawość.

— Włodku…
— Jewgienijo…

Ujmujesz dłoń. Prowadzisz. — Dokąd? — Szepczesz do ucha…

— Chodź, kochanie…

Idziemy ulicą, zamkniętą po bokach ścianami staroświeckich kamienic. Skąpani refleksami — bijącymi od szyb. Pokazujesz zabytkowe freski… Pusto. Czuć woń rozgrzanego lipcowym upałem asfaltu… Dotykasz rozwartą dłonią faktury — pokrytego siecią nitek — tynku… Gładzisz ją opuszkami drżących palców… Idziemy zrywami, jak na starej — prześwietlonej częściowo — celuloidowej taśmie przedwojennego filmu. Idziemy przed siebie — arteriami opuszczonego miasta… Prosto w słońce…

(Włodzimierz Zastawniak, 2019-04-13)

***

Nowosybirsk – miasto w Rosji, na Syberii, nad rzeką Ob. Trzecie, co do liczby mieszkańców rosyjskie miasto, po Moskwie i Sankt Petersburgu. Nieoficjalna stolica Syberii.




autor

Arsis

Dodano: 2019-04-14 01:00:44
Ten wiersz przeczytano 645 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Wolny Klimat Melancholijny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

AMOR1988 AMOR1988

Ciekawe, długie i bardzo wciągające.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

miłość, spotkanie w innych wymiarach -
pięknie, można się rozpłynąć :)

KlinikaZmysłów KlinikaZmysłów

Bardzo dobrze się czyta. Płynność i prostota jest
wciągająca. Chciałoby się iść dalej z bohaterami :)

marcepani marcepani

- pięknie, metafizycznie - wciągające opowiadanie,
zajrzałam - nie żałuję - miłego dnia!

Arsis Arsis


https://robertcarty.bandcamp.com/track/the-deep-horizo
n

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »