nowy dzień
na rozpoczęcie nowego dnia.......
Przeciąga się w chłodnej pościeli ten
dzień
Otwiera swe oczy i wie, że już to!
Bo też i z niego jest taki Leń
Czasami dobro, czasami i zło
Czasami skoczy z pościeli na okno
Zagląda ludziom do mieszkań i.....
Z politowaniem patrzy się na nich
lub cicho chichocząc tak sobie z nich
drwi...
Lecz przejdzie mu i ta smutna zabawa
I dzień w południe budzi się wreszcie
Bo przypomina sobie, że jesteś...
I że będziecie wreszcie nareszcie!!!
Zabieram codziennie ten dzień samotny
Do swego łóżka - bo spać mu jest
wstydnie...
Wtedy przytula się do mnie i mówi
Jak mu jest przykro i czasem ohydnie
Ten dzień jest moją wiarą i myślą...
Nikt jej nie pozna jak Tylko Ty
Niech dzisiaj sny Ci się piękne już
przyśnią
A w roli głównej Ja, może My???
śpij spokojnie...wiem że teraz śpisz...... to dla Ciebie /.........../ przepraszam ale imienia Twojego nie napiszę nigdy... JEST ZBYT CENNE aby je utracić....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.