nowy etap
poranek otwiera oczy
wtulony w nasze ramiona
jak klocki układanki
z sufitu spadają sny
onieśmielone
nagością
ciepło dłoni odciska
namiętne ślady
widać wierzchołek
czegoś wielkiego
02.09.13
autor
kamykow
Dodano: 2013-09-02 22:35:52
Ten wiersz przeczytano 1680 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
Dziękuję za ciepłe komentarze. Wrześniowa dziękuję za
te ramiona. Coś w tym jest, że jak się czyta swój
wiersz po raz kolejny to już nie widać błędów które
są. Dlatego tak ważne jest skonfrontowanie z innymi
ludźmi. Pozdrawiam.
Może "ciepło dłoni odciska namiętne ślady", bo ramiona
są w pierwszej strofie i po co powtarzać wyraz.
"z sufitu spadają sny..." podoba mi się ten wers.
No cóż, nie będę przeszkadzał.Niech miłość ma wolność.
Dobry wiersz
:)
Qrczę, przegapiłam. Odbieram podobnie jak
przedmówczyni. A końcówka...hm...
Pozdrawiam
Dwuznaczny, erotyczny? śliczny
Bardzo romantycznie i ciepło.
Podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie.
twój biały etap ciekawy i sugestywny
:) Dobranoc:)))
Dziękuję Lucuś50+. Poprawiłem. Pozdrawiam.
Witaj! Tę przyjażń w tematyce zamień na miłość lub
erotyk, bo delikatny:)
A pewnie,że świetny!
Dobranoc:)
Ciutkę erotycznie... ale fajnie! Pozdrawiam :))
Dobry wiersz,podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie
I niech urasta w Mont Everest miłości
nieskończonej.Ładny wiersz.Pozdrawiam.
poranek a z nim nowe się rodzi ..jeszcze w oddali ...
pozdrawiam ;-)
Cieply i romantyczny:)
Pozdrawiam.