Nowy początek
Świat ubogich pustych stworzeń,
Schyla łeb nieustannie,
Dławiony nienawiścią i lękiem
codziennym,
Stacza się coraz niżej,
Jego dusza cierpiąca pragnie
oczyszczenia,
Poniżany i gardzony szlocha,
Potworny ból, który go ogarnia wzmaga tylko
gniew,
Chęć zemsty drzemiąca wybucha
gwałtownie,
Proś o łaskę, błagaj istoto daremna,
Która w swej próżności nie dostrzegasz
piękna,
Ma zemsta jest blisko jak bliski jest
koniec,
Ty zaś zakończysz dni swego istnienia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.