Nóż w sercu...
Stoję u bram rozpaczy
Z nożem w ręku
Wymawiam Twoje imię
Michał nie pozwól...
Michał uratuj mnie...
Michał nie pozwól...
Czy Ty mnie słyszysz?
Widzisz moje łzy?
Nie-to nie są łzy
To krew płynie po policzku...
Pustka w mej głowie
Tyle pytań do Ciebie
Tyle słów niewypowiedzianych
Smumienie nie pozwala...
Nie pozwala mi żyć
Ty nie wybaczysz!
Nie usłyszesz!
Popełniłam błąd...
Nie zdołam naprawić
Teraz tylko chcę przeprosić...
Za ból który zadałam
Za łzy które roniłeś przy mnie
Za wszytsko...
Nóż w sercu będzie dowodem...
Przepraszam
Inaczej nie potrafię przeprosić...
Imię zostało wybrane przypadkowo... ;(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.