nóż spod kuchenki.
.
niedotlenione ciało
krwawe cały dzień
dziecko usmiechnięte
cudza krew, na moim ciele
na wielki
na dłużej
zostaje ślad
nieobecności snu
bezwładności
bez litości bite
bez serca stratowane.
na oczach wielka masa bólu
nie potepione wspomnienia,
odmowa ciała, zapomnienie
smutne dziecko
chora twarz, bezsensu
modli się o spokuj,
na swoim ciele
zamazac bilznę
mazakiem spod kuchenki
i na nowo zaklinac słowa potęgi.
Znaleźc czarna przestrzeń
zakopac sie na wieki
w reku ociekajacy nóż
spod kuchenki.
Komentarze (1)
bardzo drastyczny wiersz... dużo w nim bólu i
cierpienia... ładnie napisany... ale smutny... nie
wiem dokładnie o co chodzi, ale może lepiej odrzucić
złe myśli, spróbować zapomnieć i zacząć od nowa?