nuda
bezwzględny czas sączy się w żółwim
tempie
rozmowa z wiekowymi meblami pozostaje
bezowocna-
brak nam wspólnych tematów
świadomość leniwie szuka punktu
odniesienia
ale wszystkie brzytwy zatonęły już dawno w
morzu apatii
przegrzany lekturą umysł zjednoczył się w
cichym proteście
z niewykorzystanym ciałem
sen nie jest już sprzymierzeńcem-
bezlitośnie drażni wizjami prawdziwego
życia
feta z okazji pojawienia się pająka
jest najdonioślejszym zdarzeniem kilku
godzin wegetacji
nuda nie pozwala nawet na błyskotliwą
puentę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.