Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nuda

Przyszła dziś do mnie nuda
wyciąga parchatą szyję
zagląda ciekawie
czy jeszcze żyję

ja leżę na szpitalnym łóżku
po ostrym cięciu
koniec ambarasu
tylko co robić z czasem?

nuda....

może nogą pomachać
albo liczyć śniegu płatki
może przemówić
do leżącej obok dzierlatki?

próbowałam....

oprócz tak, nie i może
z jej gardła nic nie wyleci
czyżby naprawdę
takie były współczesne dzieci?

nuuuuda.....

coś czytam , piszę, krzyżówki rozwiązuję
wszyscy tacy mili dookoła
a ja zmykam gdzie pieprz rośnie
jak się tylko lepiej poczuję!!

autor

ARABELLA

Dodano: 2015-01-27 17:31:56
Ten wiersz przeczytano 1570 razy
Oddanych głosów: 27
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (29)

ewita1 ewita1

ARABELLA tka nuda też potrzebna dla odbudowy
zdrowia:-)

Zofia255 Zofia255

ARABELLA, pierwsze słyszę, że nuda może być u poety -
przecież jemu wystarczy ołówek i byle świstek, żeby
stworzyć arcydzieło :)

Pozdrawiam serdecznie

PS

Pogoń tę nudę...

DoroteK DoroteK

Bardzo sugestywnie, zdrowia życzę :-)

kazap kazap

w tym miejscu to niestety klimat i atmosfera wyzwala
myśli nie da sie tego opisać - czułem to na własnej
skórze - pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Szpital z pewnością nie jest niczym miłym,ale można
książki czytać i poezji tomiki,a poza tym tak jak
Tomek radzi wiersze również pisać:)
Pozdrawiam serdecznie:)

Tomek Tyszka Tomek Tyszka

a ja ci doradzę
jak się nudzisz jeszcze
nie leż tak bezczynnie
bierz się i pisz wiersze:)

pozdrawiam pięknie
i zdrówka życzę:)

Lena Czajkowska Lena Czajkowska

Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej szybkiego więc
powrotu...a dzisiaj dobrej nocy

ARABELLA ARABELLA

a żarełko po zbóju , dzienna norma 4 zł, dobrze , że
nie mogłam jeść/ gardło/ bobym ani chybi zeszła z
głodu

Elena Bo Elena Bo

a komu dobrze w szpitalnych piernatach :(

grusz-ela grusz-ela

A ja na podyty (moje) w szpitalach, przyjmowalam
zawsze filozofie: wczasy! Czyli zero obowiazkow, laba,
zarelko pod nos... I od razu bylo lepiej :)

bronislawa.piasecka bronislawa.piasecka

Kilka lat temu byłam na wizycie w Polsce. Pod wieczór
zawieziono mnie do szpitala. Przyjęto mnie na oddział
wewnętrzny. Miałam silne zatrucie środkami
chemicznymi. Cierpiałam i biegałam do łazienki by
oblewać się zimna wodą. Obok mnie miała pokój swój
pani Dr oddziałowa. Całą noc było picie, wycie,
śmiechy, bo pani Dr obchodziła imieniny. Ja wyłam z
bólu, a oni ze śmiechu. Rano cisza. Podano mi maść i
wszystko. Przyszedł następny wieczór i to samo
-poprawiny. Na korytarzu podeszłam do Pani dr i mówię,
że ledwie żyję, a tu takie hałasy i stukot klompów po
korytarzu, to powiedziała mi " jak się pani nie
podoba, to proszę iść do domu." Takie rzeczy.

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Szpital tak ma, ale kiedyś będąc w szpitalu i po dość
ciężkiej operacji wyganiałam nawet rodzinę bo
pragnęłam spokoju, ale nic z tego. Do leżących obok
przychodziło tylu znajomych już od 6.00 rano i był
rwetes jak na bazarze. Jedli, gadali i blokowali WC
dla pacjentów. Kiedy chciałam zejść z łóżka by udać
się za potrzeba to wszystkie oczy patrzyły jak zwlekam
swoje kości z niewygodnego szpitalnego łóżka
(zapadnięte). Nikt nie odwrócił dyskretnie oczu. Ale
najgorsze były stany kiedy człowiek np. po lewatywie
musiał nagle do WC, a tam kolejka - rodzina pacjenta
korzysta. Nuda - NIE! ale odwiedziny na salach -
Koszmar czasem dla chorych. :)))))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »