Nuty
W tramwaju zwykle patrzę w oczy
swemu odbiciu w szybie. W szklących
się źrenicach widuję czasem łzy
obleczone
zmęczonymi twarzami przechodniów, tak
rozpędzonych ku swej pętli, że nie
zauważają blaszanej pieśni Charona.
Jestem tylko jedną z nut. Spotkałem
wiele takich, które zbyt często
wprowadzały
fałsz w uporządkowane melodie.
Kompozytor
wyrzuca takie bez mrugnięcia okiem,
dając
im nadzieję na inną, lepszą uwerturę.
Spotkałem wiele takich, które
przywiązały
się do tej pieśni na tyle, że nawet
nie myślą o zmianie, a obiecywanych
symfonii
wolą unikać tak długo jak to możliwe.
Widziałem wiele takich, które żyją tylko
po to by nigdy się nie wybić zbyt mocnym
akordem ponad inne. Tylko po to by dać
prześlizgnąć się po sobie beztroskim
strunom
niezłomnych skrzypiec i kontrabasu.
W tramwaju zwykle patrzę w oczy
swemu odbiciu w szybie. W szklących
się źrenicach widuję czasem łzy...
a czasem nie widuję nic i tylko
zastanawiam się czy Ci na ulicach
mają nas za gorszych od siebie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.