O, beju, beju, beju...
Z okazji 10-go Maja, to taka zwykła data...
Wydaliłam dziś wiersza jednego,
dlaczego się śmiejesz kolego?
Przecież mój twór jest poważny,
w swojej wymowie odważny.
Że czasem to nie aromat akacji
lecz cośkolwiek bliżej ubikacji?
Bo nie znajdziesz wiersza w zupie,
prędzej skopią cię po pupie.
Ale nic to, tworzę przecież wydaliny
może niegodne podstarzałej dziewczyny?
Tylko po co mam w poduszkę krzyczeć,
jak mogę sobie ze śmiechu poryczeć.
O beju, beju, beju
ludzie różni tu są.
Bywa się wzruszaju,
albo się śmieju.
O, beju, beju, beju...
Komentarze (2)
brawo!
tak pisz,to mi się podoba
odważnie i dowcipnie....
pozdrawiam
no niezle dzisiaj ...
pozdrwiam z usmiechem..))
tipsy tez są ok...hihihi moje bordowe