O, ku..kurrr...rykuuu !
W pewnym kurniku tyle się działo że ho ho
ho
i kuku ryku a jak za mało to ko ko ko
kurki wzdychały do kogucika och ach i
ech
taki wspaniały a nas unika, a to ci pech
i jak to kury, ciągle gdakały, zaczęły
pleść
i bez kultury koguta chciały aby je
gnieść
a oficjalnie pogadaj z którą, to ho ho
ho
nic namacalnie, tak jak nie z kurą, że ko
ko ko
przyznać się wstydzą, o swych marzeniach
mówią że bajka
i z innych szydzą o ich wspomnieniach,
czyli o jajkach
co którą przygniótł to zagdakała, ko cham
ko ko
ja też chcę przygód...ja też bym
chciała...a ja to co
i odradzały sobie nawzajem, że jest gburem
do się bazgrały anonimajem, czyli
pazurem
a to że nielot, że nic nie umie, charakter
zmienia
a on wszedł na płot i kurrr knął dumnie; -
do widzenia
odfrunął w pierony, wziął się za wrony,
rzekłwszy - dziękuję
kurr knął wkurrzony; krakają ony, lecz nie
plotkują
Komentarze (4)
Ryszardzie nie powiem zaskoczył mnie dzisiejszy Twój
wiersz hmmmmmmm znając Ciebie poruszyłeś tamta
zaobserwowany z życia ... nie powiem tematyka wiersza
też mnie ubawił...umiesz wyrazić swoją myśl w
nietuzinkowy sposób...dla Ciebie z uśmiechem:)
niewyczerpalny wachlarz pomysłów irytogennych - pan
autor wyrabia sobie markę, ten wiersz nawet gdyby nie
był podpisany - w ciemno moznaby przypisać autorowi -
jak zwykle rozpoznac mozna po mniej lub bardziej
cynicznym spojrzeniu... czy to jest wada czy zaleta -
nie bedę dyskutować - ale wyrobić swój styl trzeba
potrafić - Panie yamCito - Pan się wyrabia w tym
kierunku - za to że jest to zauważalne ma Pan u mnie
punkt.
Kapitalny wierszyk, bardzo mi sie podoba a juz
szczegolnie "anonimaj". Bede musial wprowadzic do
swojego slownika, przedmiot do pisania anonimow -
anonimaj - dla mnie bomba !
he he masz u mnie plusa za indywidualizm
koguciku...;)a wiersz baaaaaaardzo orginalny treśc
mnie rozbawiła