(O NIM V)
wpadał do ucha i rysował galaktyki.
aniołom na skórze wygładzał żółte
płaszcze. patrzyłam na ten widok,
między palcami inspiracje
kropla za kroplą. kobiecy puls wabił,
na poduszce wyryta nagość. jego usta
jak amulet i tęsknota z deszczowych
drzew.
zjadałam mleczne drogi. kochał łydki,
dał się uwieść. przyszłościowo.
autor
Izabela0906
Dodano: 2009-10-16 15:13:31
Ten wiersz przeczytano 536 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Znów opis namiętności twardo stojącej na ciałach
kochanków - bardzo realnie to brzmi.
że tak to ujmę... astronomicznie :)
jest szczęśliwy. podobają mi się harmonijnie dobrane
słowa. pozdrawiam.
Ciekawe zakończenie - przyszłościowo dał się
uwieść???? Ma swój klimat i urok.
Pewnie mleczne drogi były pyszne :)
a moze nie dał sie uwiesc....a otworzył serce...na
nowe...
Lubię kurze udka a on łydki ciekawa konstrukcja myśli
:)
......ładnie ...:)
Interesujący tekst, przenosi w międzygalaktyczne
przestrzenie, przenika granice transcendencji. A
wszystko o sile, bez której szczególnie tam, poza
czasem i bytem, nie sposób zaistnieć, być przez nią
zrodzonym... Pozdrawiam (witam na jest-lirycznie).
bardzo orginalny sposób pisania...gra na emocjach
zmysłowością i drapieżnością... Pozdrawiam i bardzo
dziękuje za komentarz u mnie:)
Wiersz z klimatem pozdrawiam :)
nie wiem jak to robisz ,chyba się powtarzam że,każdy
wiersz jest inny ,a w nim ciekawe skojarzenia i urok