(O NIM IX)
po dwudziestej drugiej. nazwał mnie
pacyfikiem i zieloną hiroszimą. na
rzęsie wernisaż. tęsknota zanurzona
jesiennie, awangardowo
opierałam głowę na jego kolanach.
prywatne wyznania. intymnie draśnięte
pistacje. pod stopami świtanie, błysk
sztuki
i kolejna pełnia z cyklu „o
nim”.
autor
Izabela0906
Dodano: 2009-11-05 20:27:02
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
błyski, draśnięcia... zbudowałaś iście świetny
nastrój.... podoba mi się i to bardzo. pozdrawiam:)
Wiersz odbieram jako mówiący o bezpruderyjnej
otwartości na partnera i doznania - tak... myślę, że
tu skończę. Trafiony, mnie w każdym razie trafił. Duży
PLUSISKO.Hej :)
wiesz co?? zazdroszcze ci go ha ha ....świetny
wiersz..... a ta pełnia boska.......ja w pełni chodze
po sąsiadach ha ha..to tam nie ma o czym pisać(
żartuje :)...pozdrawiam i dzieki za koment. buziaki
Pacyfik i Hiroszima No! to jest nowa pełnia Piękny
wiersz udany na duży plus:)
Miła refleksja poetycka. Daję+
pięknie wyraziłaś myśl o nim ... :)