OBALIŁAM MIT
Zmyśliłam setki pretekstów.
Wyssałam z palca tysiące powodów.
Sfingowałam milion wymówek.
Wynalazłam setki kłamstw.
Narzuciłam tysiące przekrętów.
Wyłgałam milion przyczyn.
Po to by samą siebie oszukać.
Po to by samą siebie nabrać.
Po to by samą siebie wprowadzić w błąd.
Otóż to co wyśniłam nie istnieje.
Sama sobie zamydliłam oczy.
Wszystko okazało się wielkim złudzeniem.
Nieprawdą, szwindlem, urojeniem.
Tęsknota za dnia także była fałszem.
Pragnienie nocą także było kantem.
Żal w moich snach był fikcją.
Obaliłam mit o wiecznej przyjaźni.
Przepraszam..
Komentarze (1)
Łączę się w bólu, jednak takie uogólnienie. I
najważniejsze - to nie bohaterki zaślepienie - tylko
jej piękno duszy.