Obawy zakochanego głupca
dla wszystkich zbłąkanych na ścieszkach miłości...
Boje się tego co może się zdarzyć, co mogę
zrobić jak mogę Cię zranić, nie znam się na
tym,
jestem jak dziecko we mgle zostawione,
szukam swej gwiazdy, przewodnika swego
który jak
nikt potrafi zrozumieć me lęki. Zna tę
osobę lecz nie jestem pewny, kocham ją
bardzo, do bólu
lecz nie potrafię powiedzieć sam sobie, że
to ona nie szukaj już więcej i za każdym
razem
kiedy jestem blisko, gdy wszystko rozumiem,
niszczę wszystko, niszczę porządek
pytaniami,
obawami swymi przed kolejna raną której
serce nie wytrzyma i skoczy w przepaść
samotności
po wieki, zniknie na moście, na drodze do
szkoły, tyle możliwych jest dróg do
ucieczki ile
rodzajów cierpienia zna człowiek, na chodź
ich nie używa, ucieka lecz zniknąć nie
może.
...droga sama was znajdze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.