Obce miasto swoi ludzie
wszędzie czuj się tylko sobą
Guten tag powiedziała mi,
dziewczyna w Berlinie...
butem tak odpowiedziałem,
jest mi bardzo mile.
Nie, nie myślcie, że złośliwie
tak odpowiedziałem,
ot po prostu jak niemota -
języka nie znałem.
W obcym mieście obce twarze,
ale serca zjednoczone...
wszystkie jednym rytmem biją -
mury już zburzone.
Po co dzisiaj szukać wrogów,
kiedy przyjaźń kwitnie,
uśmiechnięte oczy, buzie,
to zaleta słońca...
dosyć śniegu, dosyć zimna,
o! Widzę na polu zająca.
Komentarze (18)
ehheeh cudeńko :)
Wesoło i fajnie się czyta.Pozdrawiam:)
super z uśmiechem na twarzy a wróg moze okaze się
przyjacielem
pozdrawiam:)
Wszystkich twarze uśmiechnięte ,i to jest
najfajniejsze,pozdrawiam
Wiersz z pokojowym przesłaniem. W trzeciej strofie
drugi wers czytam sobie bez "ale". Trzy pierwsze
strofy dobrze się czytają, czwarta gorzej. Miłego
dnia.
Potrafisz napisać wszystko o wszystkim - świetnie!
Pozdrawiam:))) Co z zającem? Żyje?
Fajniusi wierszyk :):) taki przyjazny +
Bardzo ładny wiersz. Tej przyjaźni z Niemcami nie
byłbym do końca taki pewien. Owszem, starają sie dla
nas być mili, ale "podskórnie" ... Pozdrawiam
Może być.
Piękne pokojowe przesłanie:)
witam...ciekawy wiersz i powiem że na czasie ..muru
brak ...język na wspak...pozdrawiam ciepło
masz rację mury zburzone wszyscy przyjaźnie się
uśmiechają
pozdrawiam:-)))))))
bardzo bym chciała lepiej opanować ale w szkole
traktowało się zbyt lekko a teraz szkoda
Witaj! uczyliśmy się Języka rosyjskiego w podstawówce
i liceum również! był kiedyś obowiązkowy! chciałam go
zapomnieć, bo nie lubię nic na siłę! po wielu latach w
pracy za granicą, musiałam zacząć go używać od nowa!
nauka nie idzie w las! Pozdrawiam serdecznie:)
Ci, którzy uczą się greckiego, śmieją się ze słówka
efcharisto(transkrytpcja), bo brzmi jak polskie:
eucharystia. Tylko znaczenie zupełnie inne. Co do
Twojego utworu, to powiem krótko i banalnie: podoba mi
się. Pozdrawiam@