Obdarz miłością
Dlaczego Weno darzysz mnie lichotą?
Skąpiąc natchnienia zmysł piękna
odbierasz.
Cokolwiek skreślę jest jedynie po to,
abym mógł poczuć, żem jest nikim teraz.
Cóż mam uczynić, w jakiej być pokorze,
abyś przychylnie znów na mnie spojrzała?
Już zrozumiałem, że ty wiele możesz,
że w twoich rękach, moja twórczość cała.
autor
Sotek
Dodano: 2021-03-26 07:05:59
Ten wiersz przeczytano 2914 razy
Oddanych głosów: 116
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (83)
Przestan Marku plakac
Nie ma po co szlochac
Masz juz przeciez milosc
Wena Ciebie kocha!
Pozdrawiam serdecznie :)
Ta wena jest taka kapryśna. :-)
Pozdrawiam
...mało kto ma taki wielki piękny zbiór wierszy o
miłości,więc nie ma co narzekać...pozdrawiam
Ładnie i bez weny się obyło. Pozdrawiam serdecznie.
Wena ma swoje kaprysy, a Ty masz w swoim dorobku dużo
pięknych wierszy, więc nie ma powodów do narzekań :)
Marku, myślę, że Wena Cię kocha, przez ileś tam lat
tak wspaniale piszesz...serdeczności zdrowia, radości
wiosennej:)
Chyba miałam podobną myśl jak Krzem Ania.
Ale też dobrze, że napisałeś prośbę, bo nawet wena się
nie oprze takiemu dobremu przekazowi.
Pozdrowienia, Marku.
Ostatnio mam podobne refleksje Marku.
Miłego dnia i weny oczywiście.
;)
Zadumałam się w tej refleksji, podanej w bardzo ładnym
wierszu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Refleksyjnie, myślę, że Wena u Ciebie Marku znakomita,
pozdrawiam serdecznie.
Nie narzekaj, z weną czy bez, efekty są. Miłego
wena to dość kapryśna dama
nie ma co narzekać
Ciebie nie opuszcza
pozdrawiam serdecznie:)
A ja widzę, że wena wcale Cię nie opuszcza, wręcz
przeciwnie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Patrz sercem i czyn sercem Marku, a będzie dobrze,
miłośnie,
pozdrawiam ciepło, Halina
witaj
nie narzekaj masz dar
nie trać czasu korzystaj i pisz
pozdrawiam