Obiadek babuni - letni rarytas...
Nie ma jak letnia kuchnia babuni,
pysznym obiadkiem upał ostudzi.
Ziemniaczki młode skwareczkami
okraszone,
do tego zsiadłe mleczko dobrze
schłodzone.
Kartofelki osobno do mleczka podane,
koperkiem szczypiorkiem ładnie posypane.
Na dodatek kompocik wieloowocowy zimny,
a w nim truskawki porzeczki ogrodowe
maliny.
Sielsko rodzinnie pod błogim lipy
cieniem,
zdrowo się raczyć prostym jedzeniem.
To takie swojskie tanie specjały,
rozkoszą w żołądku - obiadek cały.
************* - uśmiech
***
*
Smacznego!
Na balkonie też jest miło,
pod parasolem niczym lipą.
Taki rarytasik lepiej smakuje,
gdy na powietrzu go się serwuje.
Komentarze (21)
Ale u Ciebie pyszności, pozdrawiam:-)
Moje też są pyszne:-) :-) . Miłego Tereniu:-)
Bardzo apetycznie:)
Tereso ale narobiłaś smaku dobrze że noc zapadła ale
jutro hmmmm
pozdrawiam
Pysznie u Ciebie.Pozdrawiam:)
Smakowity wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Poczułam smaczek:) pozdrawiam
mniam , smakowicie,,,pozdrawiam
masz rację w upalne lato najlepiej smakują takie
rarytasy ....tylko parasol nigdy nie zastąpi lipy:-(
pozdrawiam:-)
co za pyszoty!:))) a ja na diecie...
pozdrawiam:)
To nie w porządku narobić takiego apetytu. Z cieknącą
ślinką przywołuję wspomnienia o babcinych i mamy
obiadach. A teraz do kuchni, nie daje rady. Pozdrawiam
z uśmiechem.
Masz racje Teresko. Na powietrzu lepiej smakuje. do
tego taki wspaniały rarytasik. Nasz kochany Ojciec
Święty tym się zajadał. Pozdrawiam.
Takie pyszne danie jadałam będąc dzieckiem na wsi w
czasie wakacji -mniam, mniam. Zsiadłe mleko nabierało
się łyżką z miski, która stała na środku stołu.
Teresko, narobiłaś mi apetytu :)) Miłego dnia
kuchareczko :)))
Cudownie :)
Ale narobiłaś apetytu!
I to mleko zsiadłe z kamiennego garnka - rarytas.
Miłego dnia.