OBIBOK
"Kup pachnących jabłek", żona mu
powiada,
"przecież są za bezcen" - taka moja
rada.
Prosi go dzień cały, czułe słowa szepce,
może by i kupił, lecz jemu się nie chce!
"Kran w kuchni przecieka, woda ciągle
kapie,
wziąłbyś i naprawił, mój ty stary
capie"!
Od dawna go błaga: "skończ z kranem
kłopoty"
Może by i zrobił? - lecz nie ma ochoty!
"Patrz, obiad podałam, ty później
pozmywasz",
on kotleta przełknął, głową tylko kiwa.
Lecz to nie jest zgoda tylko
zaprzeczenie,
nie dla niego przecież to w wodzie
moczenie!
Gdy śmierć go do tańca wzięła
ostatniego,
on się bardzo zdziwił, zapytał
"dlaczego"?
"Zrobić mógłbym wiele, pożyć trochę
jeszcze".
Śmierć nie poczekała - pewnie jej się nie
chce!
Jan Siuda
Komentarze (22)
za późno zauważył,że życie przeciekło między
palcami...
a to leń!!
Mało takich nie jest hehehe nic im się nie chce, albo
nie potrafią...
Udana ironia, pozdrawiam)
P.S Masz rację najdusiu, że są pewne osoby które
prowokują i udają niewiniątka i są też konfliktowe,
ale uważają się za świętoszków, dla mnie to jest
świętoszkowatość i masz w 100% rację, wybacz, że to
tutaj Janku piszę, ale nie chcę już wchodzić do kogoś
z kim mi mocno nie po drodze i do kogo się mocno
pomyliłam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Rozpiescila go baba i już. Tak go wychowała to tak
miała.
Fajny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :*)
Świetny życiowy wiersz z kapitalną puentą.
Przeczytałem z przyjemnością. Ale jeszcze napiszę ci
podobny kawał:
Mąż czyta gazetę a żona marudzi - półka się urwała,
weź napraw. A co to ja stolarz.A zlew kapie już
miesiąc. O! hydraulika se znalazła, daj mi spokój. To
napraw żelazko bo nie grzeje. Kobieto ja nie jestem
elektryk. Chłop wraca z roboty a żona prasuje,kran nie
cieknie i półka równo wisi. Kto ci to ponaprawiał?
Pyta. Ano sąsiad. I co tak za darmo? No nie chciał
żebym mu dała albo coś zaśpiewała. No i co mu
śpiewałaś? A co to ja śpiewaczka. + i Dobrej nocy
Janku.
Re:catlerone
Fajne określenie moich myśli - "znajducha"!. Mogę to
kupić?
nikomu się nie chce
Już chciałem napisać, że to kolejna mądrość
'znajducha' a tymczsem sympatyczny wiersz:)
Leniowi zawsze ciężko. :-) Fajny wiersz.
już dziś pisałem że wszystkie Panie za pracowitość i
cierpliwość miłość żywcem winny iść do nieba
Świetny wiersz, niestety takich panów nie brakuje,a
śmierć faktycznie nie poczeka.
Pozdrawiam serdecznie.
A może nie ma odpowiednich umiejętności by kran
naprawić.
Jak chłopa wychowała takiego miała. Dobrze, że chociaż
w końcu wdową została. Miała go dosyć i się z nim
"pożegnała"... Tak to z "chłopem" bywa, jak zbyt
często "babę" kiwa.
Fajny wiersz. Miłego wieczoru...
Dobry,śmierć nie poczeka.Pozdrawiam.