obiecałeś noc
w milczeniu
szukam twoich rąk
pamiętam cień policzka
ciężar głowy na ramieniu
czekałam wieki
na tę noc
obiecałam cicho
nieśmiało oddychać
nie budzić Morfeusza
wejdę w twój sen
będziemy śnić podwójnie
nie obdaruję
cię świtem
bo wtedy noc
bezpowrotnie umrze...
autor
smutna2013
Dodano: 2014-07-19 06:41:57
Ten wiersz przeczytano 704 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
I w miłości zdarza się chwila smutku. Pozdrawiam:)
Piękny wiersz z metaforami.
Pozdrawiam. Dobrej nocy.
pięknie w Twoim klimacie Alicjo...super:) pozdrawiam
serdecznie
smutno i tak pięknie ... przyjdzie taki świt gdy
wyzwolisz się ze smutków :-))
pozdrawiam
Podobają mi się fragmenty:
"obiecałam cicho
nieśmiało oddychać" i
"będziemy śnić podwójnie"
Ładnie, choć smutno.
krzemaneczko poprawiłam.dzieki.pozdrawiam
Noc ma swoją moc.
Pozdrawiam
Ładnie, czuwanie nad czyimś spokojnym snem. Gdyby
wiersz był mój pierwszy wers brzmiałby "w milczeniu",
bo "w niemym milczeniu" brzmi msz jak masło maślane.
Mam nadzieję, że autorka wybaczy mi tę czytelniczą
uwagę. Miłego dnia.
I smutno i ladnie:)
Pozdrawiam:)
lecz noc kończy się świtaniem
pozdrawiam serdecznie:)
Znam ten stan z autopsji. Tyle tylko, że ja już nie
szukam niczego z przeszłości. Staram się żyć po
nowemu, każdym dniem od nowa. Pozdrawiam serdecznie.
Smutek z każdego kąta wyziera
radośnie powitaj dzionek teraz
pozdrawiam serdecznie :))