obiecana śmierć
w błocie leżę
w gwiazdy patrzę
martwy wzrok
wpatrzony w mrok
jeszcze przed chwilą
błagałam z mocą
nawet niezdarnie krzyczałam
a potem o śmierć prosiłam
pierwszy raz doczekałam
tego czego wyczekiwałam
ktoś obietnicę spełnił
i do mnie strzelił
teraz w błocie leżę
w ciebie się wpatruję
pochylasz się właśnie nade mną
sprawdzasz me tętno...
w przypływie siły szepcę jeszcze
"za wolność dziękuję.....".......
autor
agnes:]
Dodano: 2006-06-30 18:25:58
Ten wiersz przeczytano 391 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.