Obiecana (ziemia)
Za chwilę
stanie się coś
co będzie ofiarą
kwiaty
przesłonią ci twarz
nozdrza wdychać
będą łyżkę miodu
co rozleją łodyżki
malw? a piersi
rozgrzeje nagrzana
ziemia niestruta
ludzką skórą
w rękach uśnie
spłakaną nagością
młodość
zaryta w ziemi...
Komentarze (15)
Dobry, mocny wiersz...poruszył mnie.
dziękuje tulipanku:)
Ta ziemia każdemu obiecana niestety, wierz zimny, a
nawet mroczny jak dla mnie. Podobają mi się metafory,
szczególnie:
"ziemia niestruta
ludzką skórą"
Pozdrawiam :)
niestruta* razem
młodość przemija
dobry wiersz:)
świetne metafory:)
pozdrawiam:)
ależ metafory, świetne
...dotarł, przemówił i wzruszył Twój "motyl"
przemyśleń losu...Pozdrawiam i uśmiech zostawiam :-)
w dniu narodzin staje sie nasza towarzyszka przez całe
zycie
Smutne ale prawdziwe... Ukłony ;))
Witaj. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego pierwszego. A
to drugie jest dla nas wielką niewiadomą. Pozdrawiam
Jest życie i jest śmieć, ale wciąż jesteśmy gotowi
tylko na to pierwsze...
Pozdrawiam.
pozdrawiam
Życie i śmierć...
Pozdrawiam, Aramenko
Tak, zycie...
Pozdrawiam:)
karl każdemu jest dana ziemia-może nie tak w brutalny
sposób ale jest...
obiecane - nie zawsze dane
Pozdrawiam serdecznie