Obiecanki
łąką zdobioną kroplami rosy
pobiegnę boso w białej sukience
i rozfaluję trawy wokoło
żółtych wiesiołków całe naręcze
wtulę się w zapach łąkowych chabrów
nacieszę zmysły ich aromatem
i całą duszę rozpachnię zielem
słonecznym mniszkom kwiaty skosmacę
dzwonkom rozpierzchłym rozwinę pąki
co kryją płatki słodko w kielichu
i rozkarminię zalotnie pola
roztańczę walcem ziemię po cichu
wietrze szalony weź mnie w ramiona
a włosy zaplącz mi ozdobami
to rozwiejemy lato po świecie
w lipcowym tańcu - tylko my sami
Komentarze (27)
ładnie :)
"wietrze szalony weź mnie w ramiona
a włosy zaplącz mi ozdobami
to rozwiejemy lato po świecie
w lipcowym tańcu - tylko my sami" - prze- prze -
pięknie...
Cudnie:)
Śliczne metafory "wietrze szalony weź mnie w ramiona
Piękny wiersz Pozdrawiam serdecznie.
Jak mi się zwiewnie czytało.
Pozdrawiam.
och, jak dobrze, to wielkie szczęście móc czytać TAKIE
wiersze :-)
Jak ładnie:)
Miłego:)
piękna rusałka z tej peelki :)
lekko na paluszkach w rytmie tańca lipcowego - sami.
Przepięknie +++
Marzyć się chce .
ladnie lekko i jest przekaz pozdrawiam
uroczy lekki jak powiew lipcowego wiatru - piękny taki
z najwyższej półki:-)
pozdrawiam
Piękne takie zdobienie kroplami rosy
lekko, zwiewnie, i bardzo przyjemnie.
Bardzo fajny przekaz...
+ Pozdrawiam :)
Chce się żyć gdy taka aura