Obieg jesieni
Zanurzasz się w głąb złotych liści
co cichutkim szelestem pobudzają
drzemiące już drzewa
Zasypiasz na chłodnym wietrze
z lekko zwilżonym okiem
To Ona - Jesień Złota
Na ławce końca września przysiadła
a potem grudzień Ją zimą przegonił
Wraca tu raz na obieg Słońca
wspomina swoje barwy
odbiciem w zmarzłej rzece się przegląda
Jasną tę twarz otula delikatny chłód
Od drzewa do drzewa zostawia
puste gałęzie
autor
Euridice
Dodano: 2010-02-15 13:19:37
Ten wiersz przeczytano 510 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
bardzo ładny pejzaż.