obietnica
Tysięczny dzień, żadnej poprawy,
Setna godzina, a ja nadal sama,
Całe życie słyszę jakiego mam farta,
Czemu więc siedzę w samotności kajdanach?
Nie obiecuj, bo wzbudzisz nadzieje
Nie mów, bo słowa są zgubne…
Tysięczna łza, żadnych rozwiązań,
Setna godzina, a ja nadal uwięziona
Całe życie słyszę jak on mnie kocha
Czemu więc siedzę i szlocham?
Nie obiecuj, bo wzbudzisz nadzieje
Nie mów, bo słowa są zgubne…
Tysięczna próba, żadnych skutków,
Setna kłótnia, a ja nadal głupia
słyszę „ to odejdź”, a nie mogę
bo go kocham…
Komentarze (7)
Przeczytałem... Wiesz co? Kilka dni temu pół nocy
rozmawiałem z przyjaciółką ( tak, przyjaźń między
facetem a kobietą jest możliwa :P ). Podsłuchiwałaś?
Bo zrobiłaś swoim tekstem podsumowanie tej rozmowy...
Miłość rządzi się swoimi prawami, nie zna rozsądku,
kalkulacji, a wybór jaki zostawia często jest czysto
iluzoryczny.
KBK
Czy to o mnie ta piosenka... Poruszyłaś moją bolesną
strunę. Cieplutko pozdrawiam :))
Nie obiecuj, bo wzbudzisz nadzieje
Nie mów, bo słowa są zgubne…
nie odgradzaj się - kochaj
dokladnie kochając sie wybacza czasami straszne rzeczy
pozdrawiam :)
Niewola to jest, czy kochanie,
gdy czujesz tylko przywiązanie?
Pozdrawiam!
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam
Kochając wybaczamy... czasem zbyt wiele. Pozdrawiam :)