OBIETNICE
Gdy tak we śnie...
Będziesz tęsknił do ust mych gorących,
Co czerwienią pałają do ciebie.
Rozbudzona oddechem,
Uniosę myśli z poduszki,
I już nie będę tylko pragnieniem.
Odnajdziemy...
Wyspę pereł bezludnej krainy,
Ona szczęściem wzleci pod niebiosa.
Konik polny nam zagra,
Na trawie z rosy utkanej,
Błądzić w niej będę naga i bosa.
Zatopimy...
Nasze stopy w złotym piasku słońca,
A chłód fali niepewność rozwieje.
Połączymy się duszą,,
I zapadnie wielka jasność,
Bo spełni się twego snu marzenie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.