Objęcia
Swej namiętności
leżę w atłasowych uściskach
są zimne i obojętne
potrzebne ci
zamieniają się w coś
ciepłego i tak obrzydliwego
odpychasz je i samotnie
spoczywasz na dnie
Swej namiętności
leżę w atłasowych uściskach
są zimne i obojętne
potrzebne ci
zamieniają się w coś
ciepłego i tak obrzydliwego
odpychasz je i samotnie
spoczywasz na dnie
Komentarze (3)
przepraszam, ale uściski w atłasach skojarzyły mi się
z trumną...bardzo smutny...
Wow, świetne.
Trochę smutno, samotność bardzo mocno rani
Pozdrawiam