Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Objęty programem Apollo

W sali fechtunku królewskiego zamku. W obecności wyższych urzędników krzyżują się klingi w apokryficzny słowny klucz. Skręcam się z bólu w odruchach wymiotnych. Walczę zaciekle, na oślep. Otrzymuję znienacka makiaweliczny cios poniżej pasa...


A tam: Hosanna na wysokościach.

Siła dotarła do mnie
unosi jak piórko
pod księżyc w technikolorze
słońce rozgrzane w biały węgielek.

Pojawiły się barwy
podobne do światła
iskry burze wizualne
krwotok oczny.

Inny biologiczny świat
różnorodność form życia
nasycam się obrazem
ładu i piękna.

Ziemia przestrzeń są razem
zmieniam kształt jak meduza
ptaki oniemiały z zachwytu
surrealizm zamieniony w prostotę.

Sunę w dół do góry
koniec zabawy w wojny
tu miłość istnieje naprawdę
nie ma słów
mniej więcej
tak sobie.





autor

falkon

Dodano: 2018-12-13 17:17:36
Ten wiersz przeczytano 2724 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Obrazkowy Klimat Radosny Tematyka Fantastyka Okazje Boże Narodzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

falkon falkon

Ciekawa jesteś.
Idę spać, bo się uchlałem.
Zainteresuję się tobą w przyszłości.

Do zobaczenia!!!

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Widzę na razie, że Udajesz wszystko czym nie jesteś
:)))
Nie wierzę nigdy mężczyznom ale też nie tracę czasu na
ich studiowanie. Po co? Odkrywają się sami :)))

Poza tym jestem z powodu Poezji a nie Ciebie. Autora
traktuję jako konieczny chociaż zbędny dodatek.

Pa.

falkon falkon

AIRA!!!
Że też chce ci się mnie studiować.
Nie warto,
Jestem hultaj i udaję poetę.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Jestem przy trzecim wierszu :)
Przyznam Ci się, że robisz wrażenie... ale jakie?, a
do tego się nie przyznam :))
Próbuję przebrnąć przez tę poezję, póki jestem w
dobrym humorze.
No to czwarty...

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Życzę Tobie białych, zdrowych, pogodnych i
refleksyjnych oraz pełnych wzajemnej miłości Świąt
Bożego Narodzenia. :)

pietras pietras

Na wysokościach zawsze Hosanna, bo tam, wszystkie
chwyty dozwolone, nigdy nie brakuje
środków...przekazu.

fatamorgana7 fatamorgana7

Interesująca wizja.

Pozdrawiam :)

anna anna

mniej więcej- raj, albo inny wymiar.

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Droga do nieba prowadzi w tym samym kierunku, w którym
poleciał Apollo.
Pozdrawiam serdecznie. :)

falkon falkon

Nie ma słów - mniej więcej.
J.K.R.

Agrafka Agrafka

Świetne. Sama nie wiem, który Apollo to sprawił, ale
... pofrunęłam :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »