Oblężenie
W nagą skałę wrośnięty fundament,
w górze blanki i wyniosła wieża,
niezdobyte, sforsować mam zamiar,
z oblężniczą machiną podjeżdżam.
Ciemność mąci mi oczy, przesłania
krucze skrzydła, zazdroszczę im
pieszczot,
więc szarpnąłem błyskawiczny zamek,
suknia z bioder opadła szeleszcząc.
J.E.S.
autor
beorn
Dodano: 2015-05-09 07:55:43
Ten wiersz przeczytano 939 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Cacy.
Świetny:))
Swietny, dodam:)
Świetny wiersz!
Ekstra!!! :)
ciekawy:)
dla mnie bomba :)
a co by było gdyby była ubrana w spódnicę?
Oj chyba nieudane oblężenie bo suknia na ramionach
dalej wisi :)
ale za intencje głosik dam
No no :)
Widać, że oblężenie było prawidłowe, a obrona udawana
:), pozdrawiam, podoba mu się, dobre
Uśmiechnęło mnie to oblężenie błyskawicznego zamka.
Miłego dnia.