Oblicza matek
troszkę z wyprzedzeniem - ale kochamy je przez cały rok
w bólach potomstwo na świat wydała
chwili narodzin oczekiwała
od noworodka tuliła dziecię
nasza mateńka jedyna w świecie
tej co nie dane było mieć własnych
nie pomagały słów czułych plastry
chwilą natchnienia los swój wybrała
sieroce serca mocno kochała
z uczuć do tego który był wdowcem
wzięła w posagu choć były obce
nie pomyślała młoda panienka
dziś jest macochą choć serce pęka
gdy syn czy córka z gniazda wyfruwa
mamuśką nazwą choć zawsze druga
z wielkim oddaniem wnuki wychowa
niestety mówią do niej teściowa
każda poznała potomstwa drogi
często płakała doznając trwogi
gdy mrok otoczył przeprowadzała
taką w pamięci nam pozostała
Komentarze (17)
witaj Ninoczko, piękny, chwytąjcy za serce. Takie są
matki. własne, czy przysposobione, kochają, otaczają
skrzydłami swoje "pisklęta". Nie przestają myśleć o
nich nawet kiedy wyfruną z gniazda. pozdrawiam
serdecznie.
cóz tylko się pod tym podpisze....:)