Oblicza młodości
Gdy młodość płonie żarem uczuć
tam zwykle miłość łatwiej zdobyć
choć bywa czasem niepokorną
wciąż szuka ofiar serc uległych
Kiedy uśpiony rozum milczy
naiwność dla niej hymny śpiewa
złakniona ciepła zmysły parzy
chwilą szaleństwa się ogrzewa
W matni obietnic wciąż się gubi
łapie okazję nie wybiera
nieobliczalna łatwowierna
lecz czasem aż do bólu szczera
Komentarze (4)
W matni obietnic wciąż się gubi
łapie okazję nie wybiera
nieobliczalna łatwowierna
lecz czasem aż do bólu szczera
...oto prawdziwa matnia życia.....refleksja zaduma i
nauka.
Młodość jest cudowna...:))) Udany wiersz. Pozdrawiam.
Tak to prawda,ale na bledach czlek sie uczy
Milosc jest "slepa" i az do bolu szczera.
Ciekawy refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam cieplutko.