Oblicza wojny
Dźwięk karabinu który budzi Cię ze snu
Zabiera spokój i marzenia roztrzaskuje
Strach który paraliżuje kiedy brak pewności
O jutro o to co jest co będzie lub nie
Nie masz siły, nawet żeby płakać
Łzy to luksus o którym się nie pamięta
To co trwa to beznadziejność dnia
Beznadziejność śmierci i zła które trwoży
Rozglądasz się by znaleźć światło które
Pozwoli Ci trwać w nadziei – nie
ma
Nie znajdujesz, ręce opadły oczy wpatrzyły
się w ziemię.
Chwila ciszy, pozwala Ci wsłuchać się w
pytanie:
Dlaczego człowieku wyrządzasz tyle zła?
Dziecko które powietrza złapać próbuję,
szlochając,
Szuka swojej mamy – której już nie
odnajdzie …
Czy widok ten nie każe Ci się zapytać: po
co śmierć ,po co wojna , Po co zło?
Statystyki, cele, operacje, teren wroga,
wrogie oddziały, misja pokojowa…
– czy te synonimy interesują sierotę?
Zróbmy coś...
Komentarze (1)
troche to oczywiste takie, matka, dziecko itd. , ale
ok, +