Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Oblicze śmierci

Widzę mój ciepły oddech na szkle,
Smutki niewyraźnie namalowane,
Otwieram zakurzone okiennice,
Niczym starej księgi nie zapisane stronice.
Księżyc świeci nad przechodniami.
Czarna przepaść pod mymi stopami,
Nie chce wymuszonych łez,
Samotność i cisza tylko tego teraz potrzebuję.
Bliskich tu nie ma więc i próśb brak,
Zgubna nadzieja jak wiatr faluje,
Ciepłe strumienie po policzkach spływają,
Niechęć do życia odzwierciedlają.
Ma siła w bezsilność się przeradza,
Lecz śmierć siły nie wynagradza.
Niemy krzyk rozpaczy echem się rozchodzi,
Czekam na ratunek lecz nikt nie przychodzi.
Powietrze pachnie jak w maju bzy,
Już pewna siebie ocieram łzy,
Dumna na krawędzi staje,
Miasto przypomina mi cieniste gaje,
Wychylam się bardziej,
Grunt umyka, a ja wdycham powietrze już coraz rzadziej,
Nic nie czuję, nie myślę o niczym,
Tylko jedno pytanie mnie nurtuje, czy już po wszystkim?
Nagle okropny ból ciało przejmuje,
Poddaje się , cierpienie to mnie katuje.
Śmierć na ręce bierze moją duszę,
A ja łzami się krztuszę.
Znikam patrząc w swe puste oczy,
Żadna łza mego lica już nie umoczy.

autor

thear

Dodano: 2007-04-27 02:38:33
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »