.oblicze.Miłości.
zmarnowałaś tyle lat
czekając
na przełom
telefon
list
nie nastąpił.
milion powodów
by zostać w hotelowym pokoju
naprawiać nienaprawialne.
być coraz bliżej
tej ciemności
słodkiego szaleństwa
i czcić
ten zaszczytny ból
uginający kolana...
.potrzeba autodestrukcji.
autor
Trucizna Boga
Dodano: 2013-02-26 15:08:45
Ten wiersz przeczytano 1044 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Powiem krótko - łał !
Bardzo niebanalna refleksja.
Każdy opisuje na swój sposób. Pozdrawiam
Różne są oblicza miłości i sposób mówienia o niej.
Miłość to uczucie, do którego każdy indywidualnie
podchodzi oraz opisuje ono jest twoje...
Niestety rozumiem doskonale... To jak trucizna
rozprzestrzeniająca się w środku i wypalająca od
wewnątrz... Dobry tekst. Pozdrawiam ciepło.
Zdziwiłbyś się jak wiem o tym dużo.
Złodziejko, Miłość tej dziewczyny jest jednocześnie
jej autodestrukcją. Rozumiem, że to jest
niezrozumiałe, ale nie dla niej. Kropka przed oblicze-
kaprys. Czemu z małej a miłość z dużej. Bo ta Miłość
jest jedyną świętością w jej życiu, doskonałą w swej
niedoskonałości, bogiem.
intrygujący
podoba mi się przemyślana budowa, każda strofka jakby
kolejny etap autodestrukcji, pozdrawiam
http://rafal_wojaczek.republika.pl/ - Tobie polecam
autodestrukcja jest najgorszą chwilą, bytem jakie mnie
spotkało. co do wiersza - troche sie gryzie oblicze
miłości a autodestrukcja.po drugie jakoś dla mnie
dziwnie jest poukładany, i po co kropka przed -
oblicze, i dlaczego oblicze z małej a miłość z dużej ?
specjalnie czy przypadek?
Oddałam bogom miłość
z trwogą
miłość niekochanego dziecka
w zamian cisza
zdradziecka
ile razy się podniosę
cios
za ciosem
Boże chroń moje dzieci przed wiarą
i nie czyń im niczego złego Amen .