W obliczu choroby
Oskarżam ciebie Demeter
o świadomość
iż narodzone skazane
jest na niechybną śmierć
i o dawanie obietnicy
powrotu do życia…
i ból rozłąki
i o obarczanie nowalijki skazą
Oskarżam was, rówieśnicy Matriksu
uczniowie Chejrona
o kradzież przymiotów Asklepiosa
o przywłaszczanie praw autorskich
i o plagiat dzieła Boga
Pytam was:
Gdzież jest na nie rękojmia?
Ateno ratuj!
Użycz mi swojej zbroi
rachunek prawdopodobieństwa
i zasadę reakcji łańcuchowej pojąłem
a nie jestem w stanie uznać
poddaństwa przeznaczeniu
Bogowie Olimpu
Powstaliście z chaosu
Cóż możecie dla mnie uczynić
Boże chrześcijan
Ty Któryś
Urządził ten świat
Mniemam
Iż nie improwizowałeś…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.