W obliczu końca...
dzięki Izie i dla Izy...
W obliczu końca…
Tyle pytań siedzi we mnie,
Tyle pytań wewnątrz mnie,
Lecz nie widzę odpowiedzi,
Jak w koszmarnym długim śnie…
Mam nadzieję kiedyś znajdę
Tłumaczenie wszystkich męk.
Nawet jeśli podczas tego
Wydam swój ostatni jęk…
Będąc duszą spytam Jego:
Po co było tyle ran?
Bo to przecież On największy
Królów król i panów pan…
Krążył będę nad bliskimi,
Widząc gorycz ich i ból.
Wspomnę wtedy swoje życie-
Ile w nim zagrałem ról…
Wspomnę błędy i porażki,
Cały smutek, lęk i gniew…
I usłyszę wtedy z góry
Cichy przodków swoich zew…
...
Pożegnam się z Wami- przyjaciółmi moimi
W pokoju i łasce, w szczęściu i radości,
Nie żałując niczego opuszczę Was…
I wtedy ucieknę- odejdę do
wieczności…
Tylko kobieta potrafi doprowadzić mężczyznę do łez...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.