A obojętne będzie
opróżnij zatem i mnie
sprowadź do nicości
zdegraduj do podziemia
zrównaj z tą czernią
wypal oczy które widzą fałsz i ułudę
ogłusz by nie docierały kłamstwa i
oszczerstwa
zaknebluj bo szczerością przebić się
próbuję
niech serce przeistoczy się w węgiel
niech się uwędzi na stosie porażek i
nieszczęść
niech ulotnią się myśli które gryzą i
męczą
a obojętne będzie miejsce i pora dnia
autor
Żena...
Dodano: 2013-03-06 10:10:47
Ten wiersz przeczytano 791 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Odwaga i ostre pióro osoby pokrzywdzonej obecną
rzeczywistością jak wielu innych.
Fałsz obłuda, oszustwo, wyzysk,
nienawiść, patologia, kryzys, to dorobek władców
przez minione lata i niema winnych, sami święci.
Pozdrawiam
Ułuda jest zastępstwem utopi która była w
pierwowzorze, gdyż chodziło mi o określenie pogoni za
czymś co prawie trzymamy w dłoniach a jednak
"przesiewa" się to przez palce.
Ale dziękuję ana za wyrażenie opinii :)
Fałsz i obłudę jakoś lepiej mi brzmi.. Mocny wiersz
dobitnie docierający do odbiorcy.. Podoba mi się
Bardzo mocny, emocjonalny. Zdecydowanie na tak.
Pozdrawiam
Witaj Żeno. Chyba wiem co czujesz. Pozdrawiam
serdecznie
Wiersz wymowny, dobitny przekaz. Czasami tak właśnie
jest, że ta wymarzona miłość zamiast radości przynosi
odwrotny skutek. Pozdrawiam:)
Z pazurkiem ten przekaz:)
Mocny. Przeczytałam z przyjemnością. Pozdrawiam
+++
Poruszający wiersz z potężną dawką emocji.
Pozdrawiam.
Ciekawy...pozdrawiam:)
Trochę mroczny klimat. Warto było zatrzymać się.
Pozdrawiam!
Śliczny wierszyk, pozdrawiam.