obojętność
Zamknięta.
w pokoju bez ścian
w umysle.
krzyczę o pomoc,
nikt nie słucha.
świat jest obojętny na moje wołanie..
pokochaj!! - wręcz wrzeszczę
dlaczego nikt nawet się nie obejrzy?
.. na krzyk odpowiada Cisza..
patrzę za okno: kolorowy świat
ludzie zakochani, smutni, starzy
dlaczego nie mogę się w nim odnaleźć..?
staje na parapecie
przede mną to wszystko.
świat- głuchy jak pień..
robię jeszcze jeden krok- ostatni
spadam. wiatr. szum.
upadam na betonowy chodnik..
nikt się nawet nie obejrzał ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.