Obojętnosc...
Ja tak nie potrafie...zalezy mi,ale juz nie mam siły...
Mozesz traktowac mnie obojetnie
Ja tak nie potrafie
Wiem,ze czasem przykrosc Ci sprawie
Z biegiem czasu,jesli sie da
To ja to napewno naprawie
Potrzebuje tylko szansy
A nie twojego do mnie dystansu
Zastanawia mnie czemu tak sie dzieje
Ze nasz znajomosc
Bardzo sie chwieje
Badzmy szczerzy
Na nikim innym tak bardzo mi nie zalezy
Jak własnie na Tobie
Jednak to zbyt malo
Zebys zauważyła...
Zgasiłas mnie niczym swieczke...dobrze wiesz o czym mówie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.