Obojętność
Wiatr.. sprawił, że
poruszyl się kwiat,
uniosła się grzywa konia,
zgieły się kłosy zbóż,
zgubił ktoś kapelusz,
i liść - spadł.
Łzy.. kiedy się kończą
- zaczyna się obojętność.
autor
chaand
Dodano: 2008-11-30 20:44:45
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Masz rację - gdy kończą się łzy, zaczyna się
obojętność... I niby lepiej, że się nie płacze, a w
sercu taka pustka i jej przytłaczające echo.
Bardzo piękny...lekki...delikatny... i finezyjny
zarazem... a przesłanie jakże smutne i
prawdziwe....wieeelki + moje uznanie
jakie to prawdziwe. łzy są wskaźnikiem bólu ich brak
-obojętności. chyba weszłam w to drugie stadium...
Za przypomnienie prawd Niewątpliwych +