Obojętność
Obojętność??
Tak to właśnie ona
Jak inaczej nazwać spojrzenia jak lodu
kryształy zimne?
Jak trawa w grudniowy poranek obleczona
szorstkim szronem
Tak teraz słowa ubrane w złość, która do
niczego nie prowadzi
Chłód w sercu rozgrzanym kiedyś
Czy wskrzeszając ten płomień wiedziałeś że
tak szybko go zgasisz?
Czy na to bym Ci pozwoliła?
Jeszcze się tli, słabo żarzy
Nie widząc już szans
ugasić próbuję go łzami, których ostatnimi
dniami mam dostatek
jedna ma zła jak potok w rzekę się zmienia
i gdy oczy wyschną pozostanie tylko
obojętność
Komentarze (1)
nie powinnismy na to pozwolic na ta obojetnosc czeba
walczyc chociaz ja juz nie mam o co .dobrze to ujełas
znam te słowa ktos mi to ostatnio powiedział