Obojętność
Mów co chcesz
i tak nie przywiązuje wagi do tych słów.
Rób co chcesz
To przecież nie moja sprawa.
Wyjdź, zostań
To nie ma różnicy.
Nie lecą łzy- jestem silna
Nie ma złości bo po co.
Nie ma radości bo powodu brak
Dobrowolnie
Przykuta do łóżka
W zamkniętym pokoju
Przy cichym dźwięku muzyki
Zagłuszającej cisze.
Przesiąknięta spokojem
Dotarłam na szczyt obojętności.
Tak na pewno to ona
Ulokowała miejsce sobie
W podejściu mym do życia.
Komentarze (2)
Nie można powiedzieć iż treść jest obojętna choć słowo
to jest tu kluczowe w tym wierszu. To całość jest
wielkim uczuciem pisana, mi się spodobało.
Obojętność zagościła w życiu autorki, brak powodów do
radości, na szczęście takie stany są krótkotrwałe a
obojętność może się zmienić w coś zupełnie
odwrotnego:)