Obok siebie
Nie ma rąk, nóg, serc, nic nie ma
Wszystko porozrzucane na trawie
Obok siebie. Już nie razem, w części
Koniec lotu. Bilet w jedną stronę
Żegnaj
Zapalony silnik. Bez czerni skrzynek
Lot donikąd, każdy chciał być pilotem
Stery w lewo, w prawo, kto kapitanem
Bez pasażerów, lot z personelem
Ty lecisz. Ja mam catering
Przestrzeń dla dwojga, jeden korytarz
Bez tego, nikt nie da nam wylądować
Koniec paliwa. Coś się skończyło
Odchodzą dusze, nad trupem miłości
Komentarze (5)
Ślicznie z miłością.
Ciekawy sposób przedstawienia uczucia, które się
zakończyło, bo nikt nie chciał iść na kompromis.A w
miłości nie można rządzić ale wzajemnie wsłuchiwać
się w siebie.Pozdrawiam.
podoba mi się sposób wyrazu, metafory i dynamika
wiersza...
Ciekawie przedstawiony obraz
miłości...wypalenia...pożegnania smutne..Pozdrawiam.
Dwie mocne osobowości, tak to się kończy,
teraz kupa szarości.