obraz z przyszłości
zabawny był zapach podeszłego wieku
i ciepła atmosfera w koralach
siedząca na fotelu przez telewizorem
"babciu, czy kiedy już umrzesz
to wszystko będzie moje?"
dostanę w spadku starość
niedzielne modlitwy o zdrowie
może nawet dzieci kochające komputery
bardziej niż rodziców
albo lepiej
będę jak ojciec
zamknę się w pokoju
z puszkami po piwie w akwarium
z płytami pod poduszką
aż odziedziczę po nim śmierć
autor
Elizabeth Orchid
Dodano: 2007-04-28 21:57:35
Ten wiersz przeczytano 559 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
b.dobry wiesz,ukłony
..ciekawie namalowałaś....obraz swej rodziny....chcę
poznać twoje wiersze...ja się nie podlizuję....jakiś
facet mi napisał bym poczytał twoje wiersze a potem
cię obrażał...ale ja nie miałem nawet tego zrobić
....ale poczytam...traktuj mnie jak dawniej ok....ale
mam dzisiaj wolne będę więc sporo pisał....
Po prostu świetne .. ale wizja przerazajaca...
))
Bardzo mi sie podoba podejscie do tematu w tym
wierszu. Wychowanie dzieci to ciezka i zmudna praca i
nie zawsze nam wychodzi, wtedy wazniejsze od ludzi sa
dla nich przedmioty i nawyki. Jest takie powiedzenie:
zeby starosc mogla a mlodosc chciala - ot jedna z
wielu prawidlowosci na tym swiecie...
O matko jedyna ale przerażająca wizja....wiersz
dający wiele do myślenia .Podoba mi się Jeztem pod
wrażeniem:) Pozdrawiam
dobry:) zwłaszcza znając cię trochę z forum mogę to
powiedzieć
wyrabiasz się
i to błyskawicznie
podziwiam
Rzeczywistość widziana młodymi oczyma.
Logika w zasadniczy sposób różni sie od pojęcia bytu
świata dorosłych...
Ciekawa treść.
nie miał być treściowo ładny
Fatalny obraz przyszłości.
Nikt nie skomentował? no coż prawdziwe wiersze rzadko
kto komentuje, mówisz w tym wierszu o dziedziczonej
starości, między wersami wyczytałam wszechobecny
egoizm, który dotyka nawet najbliższych, brak czasu
dla siebie, głęboka myśl bije z twoich słów. Lubię
prawdziwą poezję nie -( ble bla ble- napiszee),
pozdrawiam