Obraz Twój
Nie wierzę swemu szczęściu, że to się
zdarzyło
Spotkałem Ciebie wczoraj me serce ożyło
Jaka nieopisaną radość we tchnęłaś nową
Zapisaną kształtem warg Twoich i naszą
rozmową
Pamiętasz jak kreśliłem kształty Twojej
twarzy
Ten obraz cudowny zawsze mi się marzył
Ciepło spojrzenia Twego i wielka mądrości
Przeszyły moje ciało aż do szpiku kości
Byłaś wczoraj ze mną, tak jak
Świtezianka
Do późnego wieczora od wczesnego ranka
Dotknęłaś ust moim i wtedy wiedziałem
Że Cię pragnę ogromnie i duszą i ciałem
Jesteś jak Bogini ku Tobie westchnienia
Ty drogę wskazujesz mojego istnienia
Nicość tu bez Ciebie, więc proszę
pozostań
Niech nie będzie więcej pożegnań i
rozstań
Komentarze (1)
takie wyznanie jak bylbym dziewczyna to bym sie w a tak na serio piekne szczere
Tobie zakochał
wyznanie naprawde mi sie podoba zapraszam do czytania
moich wierszy ogromny /+/