obręcz historii
wspomnienia wracające
czas zapisany
niezmiernie w sercu czuwa
zwalcza niepamięć
historia kołem się toczy
jak taniec stuleci
wśród obojętnych ludzi
przymknięte powieki
bo kogo to obchodzi
złamana gałąź drzewa
koło polnej drogi
gdzie się zaczyna
a gdzie się kończy
obręcz cierniowa
prawdy najgłębszej
kto z miłością w sercu
otrze krew która
strumieniem broczy
już tak od wieków
(by dusze nie były bez ochrony)
ile jeszcze czasu upłynie
by ludzie chcieli zobaczyć
człowieka w człowieku
i czy zdoła ktoś ten
krąg przekroczyć?
Komentarze (3)
Dobry wiersz i wyśmienita treść,a kogo dzisiaj
obchodzi jedna złamana gałąź,jak tu jeden drugiemu
całe drzewa podcina..powodzenia
mnie najbardziej zaskoczyło podobne widzenie człowieka
już przez pokolenie Sokratesa...ciekawy
wiersz,przemyslany!
wirsz oryginalny pod każdym względem, inny, nowatorki
stanem, piękny